Matka Teresa dodała: Bóg tak umiłował świat, że dał swojego Syna... a Jezus na dowód najwyższej miłoścido nas wydał samego siebie i stał się chlebem życia, aby zaspokoić w nas głód miłości.
Innym razem wspominała Matka Teresa, że przyszło do niej dwoje młodych ludzi i ofiarowali dużą sumę pieniędzy.
-
Skąd?
-
Pobraliśmy się dwa dni temu, a przed ślubem postanowiliśmy, że nie kupimy sobie ślubnych strojów i nie urządzimy przyjęcia, tylko pieniądze na to przeznaczone damy Matce!
-
Dlaczego to zrobiliśmy?
-
Kochamy się tak bardzo, że chcieliśmy się podzielić radością naszej miłości z ludźmi, którym służycie ...i doświadczyliśmy radości tej miłości!
Być chrześcijaninem to dawać, dzielić się...
Św. Jan w II czytaniu dopowiada: "Kto zachowuje naukę Jezusa, w tym miłość Boża jest doskonała."
Kochać po chrześcijańsku, zgodnie z nauką Jezusa Chrystusa, to tak kochać, że nie chce się tej miłości zatrzymać tylko dla siebie, ale chce się nią dzielić z innymi.
Wiara dzielona pomnaża się.
Czy więc jestem świadkiem Jezusa Chrystusa?